Celowanie obuoczne
Celowanie obuoczne polega na tym, żeby podczas celowania patrzeć obojgiem oczu. Mózg uczy się wówczas ignorować obraz przyrządów celowniczych pochodzących z oka niedominującego. Wymaga to odrobiny treningu.
Dlaczego przyrządy celownicze widzimy podwójnie?
Dlaczego, patrząc dwojgiem oczu, widzimy podwójny obraz przyrządów celowniczych? Tak naprawdę, każdy przedmiot widzimy podwójnie, ponieważ mamy dwoje oczu. Nasz mózg łączy te obrazy w jeden, dzięki czemu widzimy obraz przestrzenny. Tutaj napotykamy mały problem. Połączenie tych obrazów w jeden odbywa się tylko w przypadku przedmiotów, na których koncentrujemy ostrość naszego wzroku. Chodzi o odległość, na którą patrzymy.
Jeśli więc patrzymy na odległy przedmiot, przedmioty znajdujące się wyraźnie bliżej, widzimy nieostro, a do tego podwójnie. Zwykle nie zwracamy na to uwagi, ponieważ na wybranym przedmiocie (na wybranej odległości) koncentrujemy nie tylko nasz wzrok, ale też naszą uwagę. Podobnie, jeśli patrzymy blisko. Tło widzimy rozmazane, a do tego w postaci podwójnych obrazów.
W przypadku mechanicznych przyrządów celowniczych ostrość wzroku koncentrujemy na muszce. W efekcie, szczerbinkę oraz cel widzimy nieostro, a w dodatku podwójnie. O ile z brakiem ostrości moglibyśmy się jakoś pogodzić, podwójny obraz może nas bardzo rozpraszać. Ostatecznie, nie będziemy wiedzieli, który z dwóch obrazów jest tym istotnym, dla którego mamy ustawić przyrządy celownicze na celu.
W przypadku kolimatora ostrość wzroku koncentrujemy na celu. W takiej sytuacji kropkę kolimatora widzimy nieostro i podwójnie.
Celowanie jednym okiem a celowanie obuoczne
Początkujący strzelcy mają zwyczaj zamykać jedno oko. Ten prosty trik rozwiązuje największy problem: podwójne widzenie. Co prawda, szczerbinkę oraz cel nadal widzimy nieostro, ale to jesteśmy w stanie przełknąć. Grunt, że nie dwoją nam się w oczach.
W strzelectwie precyzyjnym stosuje nie nawet specjalne blendy, czyli przesłony na jedno oko, mocowane do okularów ochronnych. Dzięki temu nie trzeba mrużyć jednego oka, nie drgają przy tym mięśnie twarzy i możemy w pełni skoncentrować się na celowaniu. Czyżby rozwiązanie idealne?
W strzelectwie statycznym może i tak. Problemy zaczynają się w strzelectwie dynamicznym, bojowym i obronnym. W sytuacji zagrożenia powinniśmy mieć pełny ogląd sytuacji dookoła nas. Rezygnacja z pola widzenia jednego oka może bardzo utrudnić nasze działania. Ponadto, kiedy ktoś zaatakuje nas w ciemnej uliczce, nie poprosimy go, żeby zaczekał aż założymy okulary z odpowiednio dobraną blendą na jednym oku…
Istnieje potrzeba używania obojga oczu, co pomoże nam w utrzymaniu pełnej świadomości sytuacyjnej. Jak więc nauczyć się celowania obuocznego?
Które oko mam dominujące?
Celowanie obuoczne zaczynamy od dobrego poznania naszego wzroku. Podobnie jak człowiek jedną rękę ma dominującą (zwykle prawą), tak jedno oko jest dominujące. To tym okiem chcemy obserwować przyrządy celownicze. Jak sprawdzić, które oko mamy dominujące?
Popatrz na przedmiot, który znajduje się teraz w odległości kilku metrów od Ciebie. Może to być wyłącznik światła, gwóźdź na ścianie – coś małego. Teraz złóż dłonie obok siebie w taki sposób, żeby powstał mały otwór między nimi. Możesz też wykorzystać kartkę, na której środku zrobisz okrągły otwór o średnicy około 5 centymetrów. Teraz masz proste zadanie.
- Na wyprostowanych rękach skieruj kartkę (lub złożone dłonie) na wybrany przedmiot i popatrz na ten przedmiot przez powstały otwór. Widzisz go?
- Teraz zamknij jedno oko i sprawdź, czy wciąż go widzisz. Otwórz oko i zamknij drugie, sprawdzając, czy wciąż widzisz wybrany przedmiot.
Okaże się, że zamknięcie jednego oka nie wpłynie nijak na widzenie wybranego przedmiotu, ale zamknięcie drugiego oka sprawi, że przestaniesz go widzieć. Jak to zinterpretować? Przez otwór w kartce (lub w dłoniach) widzisz obraz tylko jednym okiem. Otwór ten ustawiasz automatycznie w taki sposób, żeby patrzeć okiem dominującym. Nie kontrolujesz tego, po prostu domyślnie używasz oka dominującego. Oko, które nic nie zmienia w widoczności obrazu podczas jego zamykania – nie jest dominujące. Oko, którego zamknięcie powoduje utratę widoczności obrazu w otworze – jest okiem dominującym.
Celowanie obuoczne – nauka
Kiedy wyprowadzasz broń na cel, podobnie automatycznie ustawiasz ją do oka dominującego. Jednak drugie oko wciąż widzi obraz przyrządów, co wprowadza zamieszanie. Celowanie obuoczne polega na tym, żeby nauczyć się ignorować obraz przyrządów celowniczych z oka niedominującego. Nasz mózg bez problemu potrafi to zrobić, tylko trzeba go tego nauczyć. Na przykład, przez cały czas widzimy czubek naszego nosa. Jednak, nasz mózg ignoruje ten obraz, żeby nas nie rozpraszał. Tak samo może być z przyrządami celowniczymi.
Nauka celowania obuocznego może przebiegać następująco.
- Wyprowadzamy broń na cel, zamykając oko niedominujące. Mamy komfortową sytuację, bo widzimy tylko jeden obraz.
- Nie zmieniamy pozycji i na chwilę otwieramy oko niedominujące. Drugi obraz nakłada nam się na pierwszy, ale wcześniej koncentrowaliśmy uwagę na właściwym obrazie, więc wiemy, który jest prawdziwy, a który mamy ignorować.
- Po chwili obrazy zaczynają nam się mieszać, więc zamykamy oko niedominujące. Skupiamy się znowu na właściwym obrazie i przyzwyczajamy do niego.
- Znowu otwieramy na chwilę drugie oko i próbujemy zignorować drugi obraz, który nam się nałożył.
Powtarzamy te czynności przez kilka minut, a trening celowania obuocznego powtarzamy nawet kilka razy dziennie. Większość osób jest w stanie opanować celowanie obuoczne w czasie od kilku dni do kilku tygodni. Może to być element naszego treningu bezstrzałowego.