Czyszczenie broni
Czyszczenie broni jest tematem, który dzieli strzelców. Jedni odpoczywają, czyszcząc i pielęgnując swoją broń. Inni szczerze tego nienawidzą. Ci drudzy nieraz po prostu pomijają tę czynność, aż w końcu broń zaczyna się zacinać z brudu. Wtedy, bardzo zaniepokojeni niosą ją do naprawy. Rusznikarz w serwisie oczyści pistolet i cykl się zamyka.
Z kolei miłośnicy czyszczenia mogliby zapewne przeczytać całą książkę o jej pielęgnacji… Spróbuję to jakoś wypośrodkować i opisać najbardziej podstawowe akcesoria i czynności. Mam świadomość, że każdy ma w tym względzie swoje zwyczaje i cokolwiek bym nie napisał, wiele osób się ze mną nie zgodzi. Potraktujcie ten artykuł, jako jeden z możliwych sposobów postępowania.
Akcesoria do czyszczenia
Podstawowym akcesorium powinien być sznur do czyszczenia broni. Warto go użyć po każdym treningu, jeszcze na strzelnicy. W tym celu nie trzeba nawet rozkładać broni, wystarczy otwarty zamek, zablokowany w tylnym położeniu. Przewlekamy sznur przez lufę pistoletu. Co ważne, zawsze od strony komory nabojowej do wylotu z lufy, a więc wkładamy sznur do komory przez otwarte okno wyrzutowe. Sznur rozpoczyna się małym ciężarkiem i cienkim fragmentem (podobnym do sznurowadła). Ma to pomóc w przełożeniu sznura. Następnie, wyciągamy sznur przez koniec lufy. Wówczas, przez lufę przechodzi grubsza część ze wszytymi dodatkowymi elementami, jak metalowe szczotki. Proces czyszczenia obejmuje kilkukrotne przeciągnięcie sznura, co zajmuje około jednej minuty. Nie boli, a pomaga usunąć główne zanieczyszczenia, zanim zdążą na dobre przywrzeć do wnętrza lufy.
Pozostałe czynności wykonujemy znacznie rzadziej, na przykład raz na tysiąc strzałów. Przyda się wówczas:
- zestaw wyciorów,
- przecieraki,
- preparat do czyszczenia lufy,
- szczotka do broni,
- ewentualnie preparat do czyszczenia innych elementów niż lufa,
- olej lub smar do broni.
Wycior to nic innego jak szczotka do lufy. Jest zamontowana w sposób obrotowy, żeby mogła przekręcać się w trakcie jej przeciągania, poddając się prowadzeniu przez gwint wewnętrzny lufy. Jej średnica jest dobierana dokładnie do kalibru lufy. Włosie wykonuje się z mosiądzu lub z tworzywa sztucznego. Zwykle w zestawie są oba i używa się najpierw metalowego, a potem plastikowego (nie powinno się stosować szczotek stalowych, bo ich twardość mogłaby uszkodzić lufę).
Czyszczenie broni krok po kroku
Przed pracą wyciorem warto umieścić w lufie preparat, który pomoże w jej oczyszczeniu. Są to zwykle specyfiki w sprayu. Niektóre (mniej agresywne) stosuje się tuż przed pracą wyciorem. W przypadku trudniejszych do usunięcia zabrudzeń stosuje się bardziej agresywne preparaty. Zwykle potrzebują one kilkunastu minut od ich aplikacji do pracy wyciorem.
Wyciory przepychamy po rozłożeniu broni i wyjęciu z niej lufy, zawsze w kierunku od komory nabojowej do wylotu z lufy. Nigdy nie zmieniamy kierunku poruszania się szczotki (grozi uszkodzeniem lufy). Wyciory przepychamy po kilka razy.
Na koniec przecieramy lufę do sucha. Jest to szczególnie ważne w przypadku stosowania bardziej agresywnych preparatów. Musimy mieć pewność, że usunęliśmy z lufy ich wszystkie pozostałości. Można stosować w tym celu najróżniejsze szmatki, ale profesjonalnym sposobem jest zamocowanie do wyciora końcówki, która przypomina olbrzymie ucho igielne. Wkłada się tam kolejne przecieraki i przepycha przez lufę (wciąż od komory nabojowej do wylotu z lufy) tak długo, aż będą wychodziły całkowicie czyste.
Pozostałe części broni po prostu czyści się szczotką do broni. Można też użyć twardej szczoteczki do zębów, jeśli ktoś czuje, że musi utrudniać sobie życie. Nieraz przycina się je specjalnie tak, żeby pasowały dokładnie w zakamarki naszej broni. Co ważne, tak wykorzystanej szczoteczki nie używamy potem do zębów (przepraszam, po prostu musiałem to napisać). Łatwiej dotrzeć we wszystkie zakamarki w przypadku broni modułowej, z której możemy łatwo wyjąć szkielet.
Jeśli jakieś zabrudzenia są trudne do usunięcia samą szczotką, możemy spryskać je specjalnym preparatem do czyszczenia. Musimy mieć jednak pewność, że nie jest on agresywny i na przykład nie rozpuści nam plastikowych elementów. Czyszcząc, wycieramy do sucha.
Smarowanie broni
Zostało nam smarowanie broni. Zwykle stosuje się specjalne oleje z dodatkami silikonów, które mają zapewnić hiper żywotność wszystkich ruchomych części. Jak użyjemy zwykłego oleju (na przykład silnikowego), też będzie dobrze. W końcu, mechanizmy w broni nie są robione w technologii kosmicznej i trzeba je po prostu delikatnie nasmarować. No właśnie, słowo klucz: delikatnie. W przeciwnym przypadku nasz pistolet będzie dosłownie chlapał olejem (co stworzy kolejne zastosowanie dla okularów ochronnych).
Wystarczy umieścić po małej kropelce:
- na szynach prowadzących zamek,
- na lufie (na jej brodzie, na ryglach i na powierzchni prowadzącej),
- w mechanizmie spustowym (w miejscach które współpracują, kiedy poruszamy językiem spustowym),
- na zaczepie mechanizmu powrotnego.
Wystarczą małe kropelki, które rozprowadzamy, poruszając mechanizmami po złożeniu broni. Nie wlewamy oleju do mechanizmu uderzeniowego, choć może kusić wpuszczenie kropelki przez otwór, przez który przechodzi iglica (musimy się jakoś powstrzymać).