Kontrola przechowywania broni

Większość osób, które zakupiło broń, usłyszy kiedyś pukanie do drzwi. Być może nie będzie to o piątej rano. Być może nie będzie to wizyta zupełnie niezapowiedziana. Jednak kiedyś prawdopodobnie nastąpi. Będzie to kontrola przechowywania broni.

Drzwi do domu podczas kontroli przechowywania broni

Przeprowadza ją dzielnicowy na polecenie Wydziału Postępowań Administracyjnych (WPA) Policji. Zwykle umawia się na dogodny termin, a sama wizyta jest krótka i sympatyczna. Dzielnicowy nie ma żadnego interesu w tym, żeby uprzykrzać nam życie, albo uprawianie strzelectwa. Dostaje zlecenie z WPA i musi uzupełnić kilka dokumentów.

W czasie kontroli przechowywania broni interesuje go głównie tabliczka znamionowa naszej szafy S1. Spisuje z niej dane certyfikatu szafy. Przy okazji może spisać numery naszej broni, żeby potwierdzić, że zgadzają się z bronią, którą zarejestrowaliśmy. Oprócz tego przydadzą się dokumenty: dowód osobisty i legitymacja posiadacza broni. Pozostała część wizyty, to wspólne wypicie kawy (jeśli zaproponujemy) i rozmowa o ciekawostkach dotyczących broni, albo bieżących wydarzeniach w okolicy. Jednym słowem: nic strasznego (wyszły dwa słowa).

Czy w czasie kontroli przechowywania broni szafa musi być zakotwiona? Nie, ale podobno sporadycznie zdarzają się dzielnicowi, którzy mają inne zdanie. Kiedyś był taki wymóg i niektórzy mogą kierować się nieaktualnymi przepisami. Wyjaśniamy wtedy grzecznie nasze stanowisko. Jeśli w raporcie napisze uwagę do WPA, że szafa nie jest zakotwiona, nic nam nie grozi. W końcu jest to zgodne z prawem.

Swoją drogą, można rozważyć dobrowolne zakotwienie. Czasami wynika z tego szereg korzyści. Zachęcam do artykułu na ten temat: Czy szafę S1 trzeba kotwić?

Nie. Szafę mogliśmy dostać w prezencie i nie mamy obowiązku posiadania faktury. Na broń zapewne mamy jakiś dokument zakupu. Jednak obowiązek jego przedstawienia mieliśmy podczas rejestracji broni (w czasie pięciu dni od jej zakupu). Teraz dowodem jej legalności jest wpis w legitymacji posiadacza broni. W czasie kontroli przechowywania broni nie mamy obowiązku posiadania faktur.

Nie ma żadnego formalnego wymogu czyszczenia broni. Kontrola przechowywania broni obejmuje głównie to, czy szafa na broń ma odpowiedni certyfikat. Swoją drogą, broń warto czyścić!

Tak. Możemy tam trzymać pieniądze, biżuterię, kabury, albo brudne skarpetki… Ważne jest tylko to, żeby do wnętrza szafy nikt inny oprócz nas nie miał dostępu. Jeśli trzymamy tam naszyjnik żony, to bez nas nie ma ona dostępu do swojej biżuterii.

Nie, nie mamy obowiązku, a w zasadzie nawet prawa, wskazywać dzielnicowemu, gdzie trzymamy kluczyk. Na ewentualne pytanie o sposób jego przechowywania odpowiadamy, że trzymamy go w miejscu niedostępnym dla innych osób.

Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy kluczyk jest zamykany i zabezpieczony szyfrem. Wtedy możemy z dumą zaprezentować, w jak doskonały sposób o niego dbamy.

Kontrola przechowywania broni jest zwykle przeprowadzana po zakupie pierwszej sztuki broni. Czasami również po zakupie kolejnych sztuk oraz na przykład po rozszerzeniu pozwolenia na broń (o kolejne promesy).

Radiowóz policyjny podczas kontroli przechowywania broni

Problem z kontrolą przechowywania broni jest taki, że nie istnieje podstawa prawna do jej przeprowadzania. W art. 4, ust. 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 26 sierpnia 2014 r. w sprawie przechowywania, noszenia i ewidencjonowania broni i amunicji (Dz.U. 2014 poz. 1224) mamy zapis: Upoważniony przez komendanta wojewódzkiego (Komendanta Stołecznego) Policji funkcjonariusz Policji stwierdza w protokole, czy magazyn broni spełnia warunki określone w rozporządzeniu oraz czy sposób zabezpieczenia broni i amunicji jest zgodny z wymogami określonymi w rozporządzeniu.

Jak widać, kontrola przechowywania broni dotyczy magazynów broni, a nie urządzeń klasy S1.

Podobno, niektóre WPA w celu przeprowadzenia kontroli wszczynają postępowanie w sprawie odebrania pozwolenia na broń. To już jest podstawa prawna do przeprowadzenia kontroli. Po pomyślnym przebiegu wizyty postępowanie jest umarzane. Powstaje jednak pytanie o podstawę prawną do wszczęcia takiego postępowania… Prawdopodobnie nikt nie zna na nie odpowiedzi.

Czy w związku z tym można odmówić przeprowadzenia kontroli przechowywania broni? Możliwe, że tak, jeśli ktoś chciałby podjąć się przepychanek z urzędami. Faktem jest jednak, że taka wizyta jest mało uciążliwa i z założenia kończy się pozytywnie. Z jakiegoś przedziwnego powodu WPA pragnie znać numer naszej szafy. Być może można im tę informację udostępnić, choćby dla świętego spokoju.

Niektórzy posiadacze broni mają zwyczaj dostarczać informacje o szafie podczas rejestracji broni. Można to zrobić na przykład w formie oświadczenia o sposobie przechowywania broni, do którego wpisujemy dane z tabliczki znamionowej. Dodatkowo, załączamy do niego wydruk certyfikatu (często dostępny na stronie producenta szafy) i zdjęcia samej szafy oraz jej tabliczki znamionowej.

Wówczas WPA ma komplet informacji o sposobie przechowywania broni i często nie wysyła już dzielnicowego na wizytę.

Zapraszam do innych artykułów na temat przechowywania broni, na przykład: Przechowywanie broni.