Kolimator czy przyrządy mechaniczne?

Wielu posiadaczy broni zastanawia się, co wybrać: kolimator czy przyrządy mechaniczne? Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety.

Kolimator czy przyrządy mechaniczne - to coraz częstszy dylemat
Kolimator czy przyrządy mechaniczne – to coraz częstszy dylemat
  • Celowanie za pomocą kolimatora jest intuicyjne. Wystarczy skierować broń w taki sposób, żeby czerwona kropka kolimatora zakrywała środek celu. Nie trzeba zgrywać ze sobą trzech elementów: muszki, szczerbinki i celu.
  • Nasz wzrok koncentrujemy na celu. Nie musimy przenosić ostrości widzenia z odległego celu na blisko położoną muszkę. Jest to bardzo ważne dla osób, które mają astygmatyzm. Celowanie z klasycznych przyrządów może się dla nich okazać niewykonalne.

Wydaje się, że dwie zalety, to niewiele… Ale są one bardzo ważne. Wygoda, intuicyjność, łatwość nauki to cechy decydujące o przyjemności, jaką można czerpać ze strzelectwa rekreacyjnego. Dlatego, wiele osób nie ma dylematu, czy wybrać kolimator czy przyrządy mechaniczne.

  • Kolimator wystaje ponad zamek pistoletu. To sprawia, że trudniej nosić broń w ukryciu. Ponadto, łatwiej zahaczyć o ubranie i uszkodzić kolimatorowe przyrządy celownicze. Dlatego, dla osób noszących broń na co dzień kolimator nie jest oczywistym wyborem.
  • Awaryjność urządzenia jest szalenie ważna, jeśli broń ma służyć do obrony. W kolimatorze w krytycznej sytuacji możne się wyczerpać bateria, albo zamoknąć elektronika… Szkiełko w celowniku kolimatorowym również jest podatne na uszkodzenia mechaniczne.
  • Celowanie z kolimatorem nie zawsze jest łatwe, o czym wiele osób nie wie. Kiedy wyprowadzamy broń na cel, musimy to zrobić bardzo precyzyjnie, żeby czerwona kropka znajdowała się od razu w oknie celownika. Wykorzystuje się wówczas tak zwany naturalny punkt celowania. W przeciwnym razie czeka nas kręcenie małych kółeczek pistoletem, żeby w ogóle znaleźć kropkę i móc precyzyjnie celować za jej pomocą. Poziom trudności rośnie, jeśli używamy kolimatorów z małym oknem, żeby pistolet nadawał się do skrytego noszenia i do szybkiego dobycia.
  • Jasność czerwonej kropki powinna być dobrana do oświetlenia w otoczeniu. Zbyt ciemna będzie mało widoczna, a zbyt jasna może nas oślepiać. Teoretycznie, nosząc broń cały dzień przy sobie, powinniśmy wyciągać ją, kiedy zmieni się oświetlenie i regulować jasność. Byłoby to oczywiście absurdalne, więc jasność kolimatora ustawia się, szukając kompromisu. Można też poszukać kolimatora z automatyczną regulacją jasności, choć to wiąże się z zawodnością sterowania.
  • Kolimator trzeba włączać przez oddaniem strzału, albo trzymać go cały czas włączony (co nie wpływa dobrze na żywotność baterii). Istnieją systemy automatycznego włączania, ale jest to kolejny mechanizm, który może ulec awarii.

Jak widać, wybór: kolimator czy przyrządy mechaniczne wcale nie jest oczywisty, szczególnie w przypadku pistoletów bojowych oraz obronnych. Warto zauważyć, że jednostki mundurowe korzystają wciąż z klasycznych przyrządów celowniczych. Prześledźmy więc poniżej podstawowe wady i zalety przyrządów mechanicznych.

  • Nie wyczerpują się w nich baterie. Są również niezawodne na wiele innych sposobów.
  • Są małe i niewiele wystają ponad zamek pistoletu.
  • Można stosować na nich dodatkowe oznakowania, które ułatwiają i przyspieszają proces celowania (kropki, światłowody, a nawet trytowe źródła światła).
  • Podstawową wadą jest konieczność zgrania ze sobą trzech elementów: celu, muszki i szcerbinki. Wymaga to koncentracji wzroku (ostrości widzenia) na muszce. Cel nie jest wówczas widoczny ostro. Nie jest to intuicyjny sposób patrzenia i u początkujących strzelców może się wydawać kłopotliwy. W szczególności będzie to trudne dla osób z astygmatyzmem.

Ta wada z może być zniechęcająca. Z drugiej strony, faktycznie nie jest wadą, ale specyficznym sposobem celowania. Niezależnie, czy wybierzemy kolimator czy przyrządy mechaniczne, szybkość celowania będzie bardzo podobna.

Ostateczny wybór jest raczej kwestią indywidualnych upodobań strzelca. Można oczywiście zamontować obydwa rodzaje przyrządów celowniczych. Ważne jest wówczas, żeby kolimator był osadzony nisko, najlepiej w wyfrezowanym zagłębieniu zamka, a przyrządy mechaniczne były stosunkowo wysokie. Wówczas, mechaniczne przyrządy będą widoczne w oknie kolimatora.

Powstaje jednak pytanie o sens takiego układu. Każdy typ przyrządów celowniczych, żeby był skuteczny, wymaga oddzielnego treningu. W ten sposób zwiększamy sobie poziom trudności i ilość treningów, a nie ułatwiamy sprawę.