Konwersja do PCC
Najprościej mówiąc, konwersja do PCC to dodatkowa obudowa do naszego pistoletu, dzięki której nabiera on kształtu zbliżonego do PCC, czyli karabinka na amunicję pistoletową. Usystematyzujmy sobie najpierw, czym jest PCC i czym różni się od karabinu.
PCC to akronim od angielskich słów: Pistol Caliber Carabin, czyli: karabin na amunicję pistoletową. Wśród karabinów mamy: wersje pełnowymiarowe, używające amunicji karabinowej oraz tak zwane karabinki, używające amunicji pośredniej (nieco mniejszej, o rozmiarach pośrednich pomiędzy nabojami karabinowymi, a pistoletowymi). Wśród karabinków mamy choćby słynne AR-15 lub AK-47 (Automat Kałasznikowa). Nieco mniejsze karabinki używają takiej samej amunicji jak pistolety. To są właśnie PCC.
Czym jest konwersja do PCC?
W sprzedaży są obudowy (konwersje), do których wkłada się pistolet. Mają kształt karabinka, z tyłu kolbę, z przodu osłonę na lufę. Dodatkowo można nakręcić na lufę tłumik lub inne urządzenie wylotowe, które przedłuży nam całą broń, żeby całość nie wyglądała groteskowo krótko. Można też wpiąć znacznie większy magazynek. Konwersja ma szyny akcesoryjne do montażu optycznych przyrządów celowniczych (nawet lunety). Do pozostałych szyn można podłączyć latarkę, dodatkową rękojeść z przodu, co tylko zechcemy.
W ten sposób z naszego pistoletu powstaje PCC. Strzela amunicją pistoletową. Obsługuje się go jak karabinek. Wygląda jak karabinek. Formalnie wciąż jest pistoletem, bo konwersja nie jest istotną częścią broni, więc stanowi tylko uchwyt do trzymania pistoletu. Czy strzela się lepiej? Po części tak. Broń trzymamy jak broń długą, zapieramy kolbę o ciało, mamy lepsze przyrządy celownicze, większe magazynki, montujemy duże urządzenia wylotowe… Lufa wciąż jest krótka, więc są granice, których nie przeskoczymy. Z pewnością jednak taka konwersja może dostarczyć dużo frajdy.
Czy to rozwiązanie jest praktyczne?
Niewątpliwą zaletą jest tak zwany trzeci punkt podparcia, czyli kolba. Konwersja do PCC sprawia, że w czasie strzelania zapieramy broń w okolicach barku, w tak zwanym dołku strzeleckim. Broń układa się dzięki temu stabilniej, łatwiej jest celować oraz prowadzić ogień. Taką broń trudno byłoby nosić na co dzień przy sobie. Cywilowi posłuży więc głównie do zabawy… Całkiem fajnej zabawy, dodajmy.