Dicken drill
Dicken drill jest jednym z bardziej znanych drilli strzeleckich, czyli krótkich zadań obejmujących zwykle kilka strzałów oddawanych na czas. Założenia są następujące:
- broń znajduje się na początku w kaburze,
- tarcza znajduje się w odległości 37 metrów od strzelca (wartość metryczna przeliczana z anglosaskiej jednostki: 40 jardów),
- na sygnał oddajemy 10 strzałów,
- zalicza trafienie celu co najmniej 8 razy.
Nie ma limitu czasu, ale zaleca się wykonanie zadania w czasie kilku sekund. Zadanie strzeleckie jest wyjątkowo trudne ze względu na dużą odległość. Większość strzelnic ma osie o maksymalnej długości 25 metrów. W takim przypadku stosuje się odpowiednio mniejsze cele. W przypadku typowej tarczy TS-2 można na przykład uznać za zaliczone trafienia co najmniej w pole oznaczone liczbą 8.
Dicken drill a prawdziwa historia
Może dziwić przede wszystkim odległość od celu, która wynosi aż 37 metrów. W strzelectwie obronnym dominują bowiem krótkie dystanse. Nawet w strzelectwie bojowym mówi się powszechnie o zastosowaniu broni krótkiej do dystansu 15 metrów. Skąd wynika tak duża odległość?
Dicken drill powstał po prawdziwych wydarzeniach w jednym z centrów handlowych w Stanach Zjednoczonych (w stanie Indiana). Był tam tak zwany aktywny strzelec, czyli bandyta, który wyciągnął broń w zatłoczonym miejscu i zaczął mordować przypadkowych ludzi. Zareagował na to człowiek o nazwisku Dicken. Dobył broń i oddał w kierunku mordercy dziesięć strzałów z odległości około 37 metrów. Osiem z dziesięciu pocisków trafiło w bandytę. Dzięki temu powstrzymał aktywnego strzelca i uratował dziesiątki, jeśli nie setki istnień ludzkich.
Czego można się nauczyć z tych wydarzeń?
Pod względem technicznym, Dicken drill pokazuje, że nie warto koncentrować się tylko na strzelaniu na krótkich dystansach. Przykładanie wagi do precyzji strzałów jak najbardziej ma sens. Naprawdę zdarzyła się sytuacja, w której trzeba było użyć broni właśnie w taki sposób.
Przede wszystkim jednak historia ta pokazuje, czym jest uzbrojone społeczeństwo. Bandyta miał przy sobie trzy sztuki broni i około sto sztuk amunicji. Widać, ile osób miało zginać tego dnia… Został zneutralizowany w przeciągu kilku sekund od rozpoczęcia mordu. Takie przypadki pomagają uzmysłowić, jak ważny jest powszechny dostęp do broni dla praworządnych obywateli. Tymczasem podejście związane z tak zwaną hoplofobią doprowadziłoby do bezbronności i prawdziwej tragedii dla wielu dzieciątek osób tego dnia.